Hmm, może już czas taki temat założyć.

Na kanale Queen na yt pojawiło się video z Tokyo 1985
https://www.youtube.com/watch?v=sXRsjTuBxMM

może coś wydadzą...?

Mogliby jednak nie Tokyo85 nie jest to za udany występ.

Z 1985 to jest jeden udany wystep - Live Aid ale już go wydali. Co do Tokio to pewnie ma lepsza jakosc obrazu niz Sydney i Rio ale nie jest to wystep z kategorii powalajacych. Jezeli jednak planuja to wydac niech podrasuja brzmienie o ile sie da bo ta płaska peekusja brzmi tu tragicznie. Gdyby w dodatkach dali Sydney i Rio (tylko lepsze fragmenty) mogłoby być to nawet ok. Ja bym wydal inna rzecz - koncertowy skladak Live in Japan 75-85 z lepszymi wykonaniami z tras 75,76,79,81,82 i 85. Moznaby z tego wykroic niezle 2CD ( biorac sporo z 76 czy 81 roku) i akceptowalne DVD.

Ja raczej bym obstawiał, że jak wyjdzie coś z lat 80 to raczej będzie to Rio i raczej miks dwóch występów.Szczerze to ja i tak nie trawie trasy Works, tak, że jak nic z tego nie wyjdzie też będzie OK

Hm z tym Tokio to zagadka no ale wiemy ze oficjalny kanał na YouTube rządzi się swoimi prawami (dawali np clipy queen rock itd) ja chyba obstawiam Rio. Przecież było już wydane oficjalnie w USA jako część 4 koncertowe go boxu

Wysłane z mojego GT-I9515

Mogliby coś z tej Brukseli z '84, skoro mają więcej w archiwach i użyli w klipie do Let Me In...

Dokładnie. Bruksela 84 (jeśli tylko mają ją w jakiejś kształtnej formie) byłaby najlepszym wyborem, gdyż jest to ogólnie najlepszy koncert z trasy Works. Momentami Fred naprawdę przesadnie forsował swój głos, brzmi niezwykle ale niestety ta rozpierająca energia stopniowo doprowadziła do szybkiego zużycia głosu (skończyło się to przerwaniem koncertu w Sun City). I chyba jedyny koncert z tej trasy gdzie w Another One Bites The Dust nie użyto tej spieprzonej klapiącej perkusji.

Arquest ma rację! Tym bardziej, że ten koncert był dobry, mają go na taśmie filmowej i jakość była super patrząc na clip do Let Me In Your Heart Again. Jak nie mają pełnego zapisu, to i tak mają dość spory i to w super jakości! (ale na bank mają pełny zapis).

Ale nie ma pewności na 100%, że ten koncert jest cały sfilmowany.Pan archiwista, który pracuje u nich dopiero 18 lat jeszcze nie dotarł do końca taśmy z tym koncertem , mnie jakoś żaden koncert z trasy Works nie kręci, mieli nie dobrany repertuar, gdyby tylko więcej nowości grali było by ok, a tak po co grali Killer Queen, LIar, Stone cold crazy, seven seas of ryhe itp zamiast tych utworków powinni zagrać I'go crazy, coś z Hot space np Backc hat, Calling all girls lub w końcu Las palabras de amor i w tym klimacie trzymać tę trasę, a tak grali wszystko i nie wyglądało to dobrze.

Setlista była dobra, bo to było takie nawiązanie do 70's, jeśli chodzi o repertuar, stroje, taki był chyba zamysł tego. Trasa z powodu niezbyt dobrej atmosfery w zespole no i fatalnej formie wokalnej Freddiego była jaka była, plus ta perkusja...

I klawisze przykrywające gitarę...

Spike przykrywający Briana

Trasa Works nie była udana artystycznie nie oszukujmy się, zespół miał momenty, ale dziś tego tak nie wspominają. To inne trasy sa te pamiętne Crazy, live killers, magic.

Crazy, Live Killers, Magic... chyba, że jesteś członkiem Queen, wtedy Magic, Magic, Magic .

Uważam, że jedynym minusem tej set-listy jest to, że utwory są tak bardzo okrojone. Rozumiem, że po powrocie z tak długiej przerwy zespół miał wiele pomysłów na repertuar i był ograniczony czasowo ale okrojenie niektórych piosenek wcześniej granych w całości i przerobienie ich w medley uważam za zbrodnię. Wersja Great King Rat okrojona do niecałych 40 sekund nie brzmi zbyt porywająco. Wolałbym wysłuchać jednego Great King Rat czy Liar w całości niż okrojone Somebody To Love, Seven Seas Of Ryhe, Liar, Staying Power, Stone Cold Crazy i Great King Rat razem wzięte (jak uczynili to podczas tej trasy).

Wracając do wrzuconego koncertu z Tokyo 85 to wielka szkoda, że nagrali koncert w Yoyogi National Gymnasium z 11 maja a nie ostatni występ w Nippon Budokan z 9 maja. Koncert ten z przed dwóch dni jest o kilka klas lepszy (złaszcza forma Freddiego; niesamowite improwizacje). Uważam go za najlepszy występ z 1985 roku (z wyjątkiem Live Aid oczywiście).

Kolejny filmik z Japonii 85, może coś będzie na rzeczy ( za jakieś 2,3,10 lat).
Osobiście nie obraziłbym się za wydanie koncertu z trasy Works - moim zdaniem każda możliwość zobaczenia jak wyglądały ich koncerty jest fajna. Moim osobistym marzeniem jest posiadać na LP po jednym koncercie z każdej trasy. Oczywiście wiadomo, większą wartość miałby koncert z 77 albo 79, no ale jeżeli wydadzą jakikolwiek z 84 albo 85 - będę się tylko cieszył:D

Miło byłoby zobaczyć na półce Hammersmith 1975 & 1979 Houston 1977 też. Co do Earls Court chyba Brian mówił, że czegoś brakuje żeby to wydać, ale z drugiej strony przez lata mówiło się że nie ma zapisu piątkowego Wembley...

Dziś obejrzałem ponownie Houston 77. Ktoś kto zadecydował żeby nie wydać tego koncertu oficjalnie powinien iść do więzienia. Kwintesencja. A obejrzałem go dlatego że wtedy Freddie był mniej więcej w takim wieku co teraz Adam. No sory Winnetou, ale Lambert nie ma doskoku do Fredzia, nawet jeśli śpiewa coś tam czasami wyżej

Houston jest genialne nawet w jakości bootlegowej! Trochę się jednak obawiam, że mogą nam znowu zaoferować lata 80-te. Ostatnio ciągle na yt kanale wrzucają fragmenty Live in Japan 85 i dorzucą Rio (w USA chyba już wydali w Boxie DVD). Wolałbym tego uniknąć bo trasa The Works była tragiczna począwszy od plastikowej perkusji przez zbyt obcisłe spodnie Briana i trykociki Freddiego, a na przeciętnej formie głosu Freda skończywszy. Tylko tracklisty były ciekawe.

w 2015 pewnie nas obdarują cd + dvd queen +Adam Lambert. Mogliby zrobić to w ładnym boxie;-)
Co do tego projektu to jedyny minus jaki dostrzegam to okresowe skrzeczenie Adama.
Ogólnie reszta super

Boję się Tokyo85.... ile oni łat będa tam kłasć aby to wydac... mam nadzieje, że Greg i Garry jakoś im to wybiją z głowy....

Czy juz coś wiadomo (przypuszczalnie) co do wydawnictw na 2015 rok? Czy w związku z trwająca trasa zespół jak i q produktion nie zajmuje się planem wydawniczym?

Wysłane z mojego GT-I9515

Koncertówka z Sydney koło czerwca, jesienią zaś Tokio 85 z dodatkami i reedycja Anato ( 3 remaster Boba Ludwika)

Koncert z Tokio, ten sam, który był wydawany na nie w pełni legalnych dvd (zgrywaka z VHSa)?

Leszeq, to są twoje przypuszczenia, czy masz jakieś źródło tych informacji?

Miałem illuminację w której pojawił się św. Gaudenty i rzekł, że wyjdzie Sydney, Tokio 85 i reedycja Opery

Zatem pewne info!

Źródło pewne jak mało które

W 2014 św.Gaudenty pojawił się w illuminacji stąpając po tęczy. A potem wyszło Rainbow...

Tak też myślałem