Prawdę mówiąc jeden nowy kawałek (coś jak Let Me In..) jarałby mnie bardziej od kolejnego wydawnictwa live. Ile razy można wałkować to samo, w dodatku coś co jest już dostępne, w ujowej jakości, ale dostępne. Może innych coś takiego zadowala, ale ja mam inne spojrzenie na nowe wydawnictwa
No cóż pozostaje czekać aż Maylory skończo koncertować i wyczekiwać antologii (lol)