Wolicie zwykłe telofony "do dwonienia", czy nowoczesne smartfony? Piszcie .

Ja zdecydowanie wolę smartfony, już teraz mało co korzystam z internetu na kompie. A obecnie mam Motorolę Moto G, po tym jak pozbyłem się okropnego HTC Wildfire.

Podążyłem za duchem czasu i obecnie mam smartfona (Xperię E, więc w sumie bez rewelacji), niemniej dla mnie telefon ma obsługiwać SMS-y i dzwonić (w tej kolejności). Czasem korzystam z Internetu w komórce, ale baaardzo rzadko, tylko jak muszę. No i niestety, smutna prawda jest taka, że drzewiej komórki były niezniszczalne, a i bateria trzymała dłużej.

Na początku to był horror, a teraz to ja nie mam pojęcia jak mogliśmy do tej pory żyć bez ekranów dotykowych, tak więc teraz to tylko smartfony. Osobiście posiadam Samsung Galaxy S3 i coś czuję, że nie jestem tu oryginalny. I używam go głównie do internetowania i pstrykania zdjęciów. Jedyny mankament smartfonów to baterie... farfoclu nornalnie nie mogę się nigdzie z domu ruszyć bez ładowarki bo po zaledwie pół doby telefon jest już kaput!

pytanie wam mula smartfony po jakims czasie czy przpadłośc mojego egzemplarza, modelu?! Galaxy S advance - ocenia obecnei jako średni, aparat dobry byle nei używac zooma.
Aplikacje ścigam, korzystam, online nonstop pomocne wielokrotnie typu rozkład jazdy, mapa czy pogoda na wyjeździe.

Mnie dzisiaj po raz pierwszy od kiedy go mam(4 miesiące) zaczął mulić, wszelkie przejścia nie były płynne tylko przerywane, ale nie wiem od czego to było, w każdym razie było to chwilowe, bo teraz jest normalnie.

A restartujecie swe komórki? Czasem pomaga w muleniu.

Ja mam HTC Desire X, ale konkretnie, kompletnie nie polecam. Znaczy obecnie jedyny z nim problem mam taki, że mam popsutą ładowarkę, ale... Telefon wziąłem w maju 2013, chciałem LG cośtam 5, ale już podobno nie produkowali i timobau nie miało. Na początku extra, nic nie zacina, udało się jakoś przyzwyczaić to smartfona itepe. Na dodatek, każdy był zdziwiony, że mi ekran tak długo cały zostawał, bo to podobna częsta przypadłość HTC, że ekrany są słabiutkie i po byle jakim kontakcie z podłogą (np.) stają się potłuczone. No nic, byłem zadowolony.
Problemy zaczęły się w maju tego roku. Po roku użytkowania przestało mi czytać kartę microSD, wkurwiające ale olałem, mogę bez tego żyć. Potem raz na jakiś czas przestawała funkcjonować karta SIM, już nieciekawie (ale metodą wyjmij i włóż - naprawiałem). Następnie zaczął zacinać się przycisk powrotu, tak że pisząc smsa nagle znajdowałem się na pulpicie. Wkurwiało to mnie do tego stopnia, że zaniosłem na reklamancję. Przyjęli, oczywiście sugerując, że wszelkie problemy to moja wina, bo pewnie zalałem albo co (a ja dbałem jak o swoje jajca). No nic, miało trwać dwa tygodnie trwało miesiąc, okazało się, że telefon nie do odratowania, dali mi nowy. Fajnie pomyślałem, biorąc go w lipcu. Jednak po miesiącu użytkowania znowu przestało czytać mi kartę microSD, więc raczej jest to problem HTCka. Znaczy jeszcze mam zamiar ją sformatować, ale cudów nie oczekuję. Więc generalnie odradzam.
Czekam teraz na maj 2015 kiedy będę mógł się od tego uwolnić.

Też byłem przeciwny wszystkim smartfonom, ale to jednak rybo dwudyszna przydatna rzecz. Wiadomo, że dzwonienie i sms (choć to drugie naprawdę durne i praktycznie nie używam jak nie muszę, zresztą pisanie smsów to najgorsza forma komunikacji jak dla mnie, zaraz obok jakiegoś gadu gadu - lol - czy tam messengerów do fejsbuka) to standard, ale po pierwsze internet - rybo dwudyszna się przydaje od głupot - gdy nie ma co robić w pracy - po naprawdę przydatne rzeczy jak numer na kebaba. Po drugie GPS - jak jadę pierwszy raz gdzieś to nie wyobrażam sobie by z tego nie skorzystać, ja nie wiem jak ludzie kiedyś się znajdywali. Po trzecie apki, pozwalające przyśpieszyć przebieg informacji.
Doprowadziło to do tego, że gdy przez pół czerwca i lipca musiałem wrócić do starego telefonu to myślałem, że umrę.

Dziękuje do wi dze nia

Aplki whatup tapatalk i fb pansi sms, przelicznik walut to moja podstawa plus camera360 do sweet foci. Ogolnie mozna mniec apke do kazdego celu i to piekne.

Pisze mobilnie z komory przez Tapatalk.

LG l7 drugiej generacji. Generalnie po użytkowaniu Nokii 500 ten telefon był wybawieniem od chęci do przypadkowego wyrzucenia telefonu z trzeciego piętra. Sześć razy.

Moje LG nie jest niczym szczególnym. Byłą tego świadoma przy zakupie, ale teraz m.in. fakt, iż aplikacje mogę zapisywać tylko w pamięci telefonu (Z wyjątkiem cząstkowych danych niektórych aplikacji) zaczyna mi doskwierać. Bo ciekawych aplikacji jest sporo. Również często w czasie używania przeglądarki miga obraz zlanych elementów z wyświetlacza. Także używanie stron bez mobilnych wersji to często mordęga. Ja na swoją cenę mimo wszystko jest okej.
Już nawet niech to używanie chroma będzie trochę uciążliwe, wifi w domu średnie, ale wygodniej jest leżeć w łóżeczku niż siedzieć przy PC.
Jestem pozytywnie zaskoczona tym, że spadł mi on już mnóstwo razy, z wyjątkiem rys, jest z nim dobrze.
Telefonu używam chociażby do pisania, czytania książek (Mogę czytać 'Starcie królów' kiedy chcę nie nosząc ze sobą 1000 stron woohoo), grania, pomaga w pracach domowych, no czasami Snapchat...
Czasami męczy mnie długie pisanie na smartfonie, bo trwa to wolniej niż pisanie na fizycznej klawiaturze. Na telefonie ten post by nie powstał.

Mam LG L3 II. Kupiłem za absolutnie maksymalną cenę, jaką byłem gotowy wydać na telefon - 4 stówy. Starcza mi w sam raz, czyli do: dość regularnego przeglądania internetu, pisania, rozmawiania, grania. Trochę muli i ma dziwne problemy z wyszukiwaniem multimediów, ale liczę że wystarczy mi na możliwie najdłużej. Nic mnie tak nie wnerwia, jak wymiana telefonu. Smartfony to użyteczny, ale strasznie irytujący gadżet. Kiedyś telefony były lepsze (bateria, odporność).

Mam ZTE Grand X In i ogółem nie da się przyczepić - spoko telefon, bebechy, a szczególnie procesor Intela bardzo wydajne jak na klasę cenową, jedyny mankament to tendencja do przegrzewania się. Niestety jakiś czas temu szarpnąłem przy wyjmowaniu kabla od ładowania i gniazdo mikro USB jest kaput. Teraz walczę z własnym lenistwem żeby ruszyć culus i kupić nowe gniazdo i przylutować, żebym mógł go naładować i używać. Jak na razie jednak walkę przegrywam. Toteż używam zapasowego Blackberry który dostałem od rodziny z Anglii na takie okoliczności (to się nazywa myślenie z wyprzedzeniem!) i jestem zauroczony faktem, iż komórka ta wytrzymuje 3 dni na jednym ładowaniu przy normalnym użytkowaniu (tzn. słuchaniu muzyki poza chałupą). Co prawda nie da się właściwie używać internetu, ale da się przeżyć, szczególnie dla takiej WYDAJNOŚCI baterii. Dobra, polskiego słownika też nie ma i wszystkie słowa mi zamienia na angielskie bliskie w pisowni, co sprawia, że pisanie SMSów to mordęga, ale znowu - dat battery, man.

Zemsta za te wszystkie zwiechy

Teraz wszyscy mają smartfony. Jednak nikomu nie polecam smartfonów z niskiej półki cenowej. Są powolne, zawieszają się, a po zainstalowaniu kilku aplikacji mogą się totalnie zamulić. Mam Alcatela Scribe HD. Producent nie ma zbyt dużej renomy, ale sam telefon jest rewelacyjny. Jeden z najlepszych telefonów w tej cenie.

Posiadam Moto G jak autor tematu. Polecam każdemu kogo irytują ciągłe zmulenia itp sprawy. Na dodatek jest dość tani jak na swoje możliwości.

Daga wchodzi moderować forum

Proponuję, żeby dzisiejsza orgia odbyła się w podobnym trybie. Przynajmniej nie będzie problemu z
Przynajmniej jeden post został dopisany w tym wątku.
Przynajmniej jeden post został dopisany w tym wątku.
Przynajmniej jeden post został dopisany w tym wątku.
Przynajmniej jeden post został dopisany w tym wątku.
Przynajmniej jeden post został dopisany w tym wątku.
Przynajmniej jeden post został dopisany w tym wątku.
Przynajmniej jeden post został dopisany w tym wątku.
Przynajmniej jeden post został dopisany w tym wątku.
Przynajmniej jeden post został dopisany w tym wątku.
Przynajmniej jeden post został dopisany w tym wątku.

Ponad trzy lata mialem Sony Ericsson Live with Walkman, stary poczciwy ale już kabel od usb nie ogarniał i bateria była beznadziejna i po doświadczeniach z nim wiem, że nigdy więcej telefon w umowie. A teraz zakupilem Sony Xperia Z2 i ciekaw jestem, jak da sobie radę. Choć wybredny nie jestem, w sumie to skusiłem się ze względu na multimedia i dobry odtwarzacz muzyczny.

Mam zamiar kupić sobie smartfona tak w okolicach 6 - 7 stów. Wybór zawężyłem do LG Spirit 4G LTE i do Microsoftu Lumii 640 LTE. Wszystkie parametry są mniej więcej podobne ( z tymże Spirit baaaardzo szybko się rozładowuje). Mam tylko wątpliwości na co postawić w sensie oprogramowania, czy wybrać Androida 5 czy Windowsa. Ciekaw jestem czy ktoś z Was miał może styczność z tymi smartfonami i czy byłby w stanie rozwiać moje wątpliwości

Kolezanka dostala Lumie i szybko oddala, bo nie mogła przywyknąć do Windowsa. Ale może jak ktoś używa Win8 z kafelkami ma łatwiej. Nie pomogę bardziej.

Ja od 2tyg. mam nowy Sony Xp Z3 Compact - wada jaką widzę nagrzewanie się.

Aktualnie uznaję tylko Windows Phone, nigdy w zyciu nie wrócę do Androida A moja czarna Lumia 535 to nie smartfon, to stan umysłu:D (mimo dwóch reklamacji)

A powiedz dlaczego nie wrócisz do Androida? Tak żeby mnie ostatecznie przekonać

Ok dzięki za odzew, w takim razie sprawdzę Lumię.