Oświadczam wszem i wobec, iż wyznaczyłem już mojego następcę na dzień jutrzejszy i jest nim...



































































Także Rob - nie pozostaje mi nic innego jak tylko powiedzieć Ci - niczym nasz "szanowny" premier Tusk - innym razem.

W KOŃCU COŚ WYGRAŁEM*, JEAH!1

CZY WIESZ, ŻE..?

KASIA BUSH TO SIOSTRA GEORGE'A BUSH'A*!

a ja apeluję by powtórzyć survivor Hot Space, lub by manwerty wypowiedział się na temat głosu AABBAAY

w takim razie poproszę 25 mln rubli od Bolszewikow za szkody wyrzadzane RP od III zaboru do 1918 roku :p

zastap slowo: Sowietow, Ruskow, Wschodnich Sasiadow, Braci, Rosjan

Aj tam wrzuć ich do jednego wora sygnowanego nazwą "lewacy"!

NO DOBRA.

Zatem OBERST WYGRAŁ hak ci w smak(znowu!)!!!

Teraz każdy kto się odważy nieprawnie zrobić podsumowanie ma być przez Obersta zgłoszony do banicji w trybie natychmiastowym!

Łokej... za kilka dni kolejny finał, w związku z tym zadaję Wam pytanie: jaką płytę chcecie jako następną? Ja proponuję lecieć chronologicznie i dać Queen on Fire: Live at the Bowl (2004)(to chyba następna w chronologicznej kolejności, czy się mylę?). Ale może wolicie jakąś inną? Jak tak no to wiecie co macie robić*?


*

Proponuję Queen on Fire: Live at the Bowl (2004)

Popieram Roba

I ja też i ja też

Hm, wpadłem na pewien pomysł. Czasami frekwencja w survivorach jest bardzo niska (przed wojną nie do pomyślenia...) więc może wprowadzić taki myk, że gdy głosów w jednej rundzie jest mało to można by było podłączyć głosy z poprzedniej rundy - następowałoby to w przypadku jeśli ktoś w poprzedniej rundzie głosował na coś co jeszcze jest, ale w aktualnej rundzie nie oddał głosu.

Przykład: pan x głosował w I rundzie na blabla, kawałek nie odpadł, a pan x nie głosował w II rundzie, więc jest w niej zaliczany głos z I rundy - PROFIT.

Sam żeś to wykombinował?

Albo nie widzę w tym sensu, albo zwyczajnie tego nie rozumiem... Co z Ciebie za beton, Panie Beton?

Wpadłem na takiego pomysła, chociaż nie wiem czy to przejdzie:

Czy z racji regularnego wywalania na początku każdej płyty tych samych kawałków w pierwszej kolejności takich jak "God Save The Queen" czy "We Will Rock You" oraz uzasadnieniom, że to tylko formalność i że nie powinny w ogóle być survivowane jesteście za tym aby przy kolejnych płytach nie brać ich w ogóle pod uwagę, co by czasu nie tracić?

moim zdaniem nie. może dla niektórych to formalność, ale jak dla mnie to się nie sprawdza. survivor to survivor - decydują głosujący, a nie prowadzący
przykład - mało kto lubi "Hitmana" na Innuendo, ale to nie powód do tego by go pomijać przy ustalaniu survivorowej listy.

Można wywalać rzeczy puszczane z taśmy - czyli intro i outro.

Coraz bradziej zaajebistniejsze pomysły tutaj widzę.