SPOKOJNIE, ZARAZ BĘDZIE MARILLION I BĘDZIE CAŁE FORUM GŁOSOWAŁO!1

Trzebaby tez przeleciec Rogera.

Ej, ale Xavi poniekąd dobrze prawi! Właściwie to mamy tu do czynienia z samymi propozycjami zamiast z głosowaniem i biorąc wszystko jak leci niektóre płyty niestety nie będą się cieszyć popularnością, a przykładem jest chociażby obecny survivor Michaela Jacksona, gdzie głosują ledwie 4 osoby i już 2 głosy wystarczą by utwór wyleciał. Na starym forum każdy dawał 10 swoich propozycji, które później sumowano i wybrano oczywiście te które otrzymały najwięcej głosów i to zdało egzamin. Nie rozumiem dlaczego tu tak nie robimy.

A ja sam BTW też miałem trochę propozycji płyt do zgłoszenia no ale niestety nie zdążyłem ich zgłosić na czas.

Zgadzam się z panem wyżej. Część propozycji jest trochę od czapy. Ja osobiście dałem takie płyty, które są tu co najmniej umiarkowanie popularne i mają szansę na frekwencję większą niż 5 osób. Chociaż oczywiście dopóki parę osób regularnie głosuje to nie ma co załamywać rąk. Przyjdą takie Dreamowe Scenes i frekwencja od razu podskoczy.

Sorry Panie Ekspercie od mokrych owiec i gołych Kaś, ale ja ogólnie nie ogarniam metalu progresywnego i przekonałem się o tym nie tylko na przykładzie DT.

Z góry mówię: sorry za MSP w zestawie płyt. Tam to będzie dopiero nieżyt.

dziwię się dlaczego nie survivujecie(czy jak to się pisze) Michaela - przecież te płyty są znane, to klasyki nad klasykami. tak złożonej funkowej i imprezowej płyty jak Off The Wall już NIE BĘDZIE!

ale większość osób, które uważają się za ludzi z najlepszym gustem i największych znawców etc. nie bierze udziału w survivorze "Off The Wall". NIE ROŻUMIEM.

Ludzie
z "najlepszym" gustem to niestety niekoniecznie fani Michaela, a raczej
jakichś Srogartów, Bjorków, Godspeedów, Krafterków czy innych wyrobów
atruso-kriejtiwo-braciakowopodobnych.

A kto powiedział, że muzyka musi być ambitna żeby podobała się ludziom?

No właśnie ambitna muzyka raczej nie podoba się ludziom. Smuteczek :__:

nie róbcie z siebie męczenników - każdy lubi to co lubi i nie można nikogo hejtować za gust ;>

@Oberst: Czyli innymi słowy jest po prostu do culus. Smutna prawda o Tobie, chłopaku(Kasi i Hoggy'ego)

Nie no, lubię sobie posłuchać jakichś totalnie niezobowiązujących kawałków/wykonawców, ale jeśli miałbym się ograniczać tylko do takiej muzyki, to moja satysfakcja płynąca ze słuchania spadłaby o połowę. Bo jednak muzyka to nie tylko ma dawać, czasami trzeba też coś dać od siebie - a nie, że jak nie jest skoczne to jest słabe. No c'mon.

Słuchałem kiedyś Thrillera, zmarnowana godzina życia :>

Przesłuchałem kiedyś wszystkie płyty z Hogarthem(no może poza ostatnią z wyjątkiem Gazy) - zmarnowane kilka godzin życia.
Poza paroma wyjątkami oczywiście(np. coverem Britney! xD)

Przesłuchałem kiedyś wszystkie płyty Queen. Kilkaset godzin z życia zmarnowanych

To ile Ty razy musiałeś je przesłuchać skoro wyszło Ci aż tyle, Ty masochisto jeden?

BTW: A mnie się udało przesłuchać Flasha z kilkadziesiąt razy(niekiedy z rzędu) i ani trochę nie mam poczucia zmarnowanego życia.