nie bravissiomo tylko dostałam ze słowami aby nie udostępniać, a właściciel nie udostępnił sam publicznie. Nie wiem jak inni, ale ja dotrzymuje słowa jak ktoś mi coś daje, bo jak je złamie to nie dostane więcej.

również otrzymałem i nie mogę udostępniać jego, ale szczerze? (gówno, nie warto słuchać)

Brian w końcu powiedział coś więcej. Chyba świetne wieści od lekarza i nowe znaleziska muzyczne popchną dziadków w stronę nowego wydawnictwa. Z tego co zrozumiałem, May szuka utworów, które nie zostały do tej pory wykradzione z archiwów i w jakikolwiek sposób udostępnione w internecie. Używa nawet bardzo wulgarnego słowa

Choroba go zmienia kiedyś nie przeklinał

ale ogólnie od zawsze go bulwersowało, że w necie/YT wszystko jest, ale teraz figa z makiem mówi, mamy coś czego nikt nie słyszał od 30 lat.

To dobrze bo już mnie nudzi czytanie tutaj po raz setny tych samych tytułów niewydanych utwórów.

Jakoś tak ostatnio się zastanawiałem nad tym wszystkim co robi (ponoć) i o czym mówi Brian. Doszedłem do wniosku, że być może May zdał sobie z tego sprawę, że nie jest nieśmiertelny, a wizja raka (na szczęście nieobecnego w organizmie Briana) popchnęła go do tego co chciał ukończyć, czyli płytę z wokalami Freddiego. Albo jest inna sytuacja. Po prostu May zajrzał do archiwów i usłyszał tak dobre rzeczy (oby!), że postanowił wziąć się za pracę - tak jakby wrócił ten dawny czar. Roger chyba nie bardzo kwapi się do tego projektu, ale co ja tam mogę wiedzieć... Post Briana bardzo mnie ucieszył i oby okazał się prawdomówny! Mam wielkie nadzieje na nowy album.

Archiwum mają bogate. Z okresu 1977-1986 znamy bardzo mało dem, a nie sądzę, że w tym okresie tak mało pisali i nagrywali, ile dali nam na płytach studyjnych. Zapewne ten okres najbardziej teraz eksplorują. Z sesji do The Miracle większość materiału wyciekło do sieci, więc nie będą tego ruszać, chyba, że zabraknie im materiału na MIH2. Sesje Innuendo dobrze pamiętali podczas nagrywania Made In Heaven i pewnie uznali wtedy, że nie ma nic odpowiednio nagranego i skończonego, co mogliby wydać na tej płytce. Okres z przed 1977 roku nie wchodzi w grę, jeśli chodzi o szukanie niewydanego materiału na MIH2.

Dlaczego kres przed 77? Ballady zawsze będą akuratne, wiadomo, że hard rock by pewnie nagle był od czapy, szybciej jako Bside/bonus.
Roger wydał swoją płytę/box i chce odsapną (co zrobił ostatnio na wakacjach w RPA u teściów) i nie zostawi doktorka samego.

Chodzi mi o to, że na płytach ANATO i ADATR zespół zawarł swoje najlepsze pomysły z tego okresu i nie sądzę, że zostało coś wartościowego. Myślę, że ponad 20 utworów, które zamieścili na tych albumach wyczerpały ich zasoby muzyczne. Jeśli coś nie pasowało do tych albumów, to zapewne wydali na NOTW (np. WATCH). Nie mogę sobie wyobrazić, że Brian z Rogerem wracają do jakiś dem z okresu trzech pierwszych płyt zespołu. Chyba, że jak pisze Daga, w postaci B-SIDE-ów (np. podrasowany Silver Salmon).

Nie ma znaczenia w jakim okresie powstawały utwory czy w roku 1971 czy 1991, ważne jest to by ostatecznie po zabawie w studio pasowały do całości. A to wie najlepiej Brian i Roger. A tak w ogóle jak mają już gotowy bas Johna to nic tylko przysiąść i poskładać to w całość (ewentualnie Brian dogra coś jak trzeba będzie) no i z jakimś pomysłem przede wszystkim. Chyba się tego obawiam najbardziej że nie będzie jakiegoś fajnego pomysłu na to.

Moim zdaniem jest spory problem z datą nagrania poszczególnych ścieżek. Po pierwsze wokal Freddiego jest zupełnie inny w roku 1971 i 1991. Po drugie takie dobieranie utworów może stworzyć sytuację, że album stał się w swym klimacie zwykła składanką. Dlatego myślę, że nowa płyta mogłaby się składać z samych ballad z całego okresu działalności zespołu i wtedy nie byłaby zaliczana do kanonu naturalnych albumów studyjnych zespołu. Spełniłoby to także zapowiedzi o wydaniu płyty z mniej znanymi balladami zespołu

Zupełnie zapomniałem, że to założyłem.

A ktoś nabił podobny temat

Dobry sposób na podbicie tematu.
Ej, teraz wszyscy piszemy w swoich tematach "Zupełnie zapomniałem, że to założyłem."!!!!!!

Niezupełnie. Bo ja byłem pierwszy
Co mnie to, że ktoś se założył "10 lat później" taki sam.