wiele razy słyszałem opinię, że teksty Queen kuleją. że są proste, bez żadnych przenośni, bez drugiego dna, że tekściarz to tylko Freddie, a teksty reszty to popłuczyny. w sumie - niektóre teksty są naprawdę MOCNO słabe, jak na przykład do "Body Language". jednak moim zdaniem najsłabszym tekstem jest chyba ten do "Don't Try Suicide", a najlepszym do "Innuendo". z całej czwórki trudno jest wybrać najgorszego tekściarza, lecz mimo jakichś "artystycznych prześwitów" stawiam na Johna. Roger w latach osiemdziesiątych też porządnie się rozpisywał, lecz chyba gorzej od Briana. moim zdaniem zaraz przed Brianem znajduje się Freddie, który napisał naprawdę kilka klasycznych tekstów. jego słowa mają jakąś taką niebywałą lekkość, że aż miło się słucha i śpiewa
jakie jest Wasze zdanie na ten temat?