O, ciekawe czy ktokolwiek pamięta, że . Czyli orydżinal ajdia baj KrzysiekP.

Generalnie wygląda to tak, a przynajmniej tak to sobie na razie wyobrażam, choć sugestie bardzo mile widziane: każdego dnia ktoś po 20:00 daje utwór, ludzie słuchają i piszą do niego komentarz. Nie mówimy tutaj o wymaganiu elaboratów, ale żeby jednak choć w paru zdaniach pokazać swoją opinię na temat kawałka. Oczywiście tytułowa ocena również mile widziana, skala dowolna.

No i oczywiście: jak ustalamy, czyja kolej jest na propozycję utworu? Kto pierwszy, ten lepszy - oczywiście, jak zainteresowanie będzie ogromne, to coś się wymyśli, ale na razie spróbujmy o tak, bo... cóż, zobaczymy, czy ta zabawa ma na tym forum przyszłość. Więc jak ktoś chce, by jego utwór był przerabiany danego dnia, musi jako pierwszy zalinkować kawałek po godzinie 20:00, plus musi napisać opinię dotyczącą poprzedniego utworu oraz (dla sprawiedliwości, równości i braterstwa) ta sama osoba nie może serwować dwa dni pod rząd piosenki.

W pierwszym poście będzie również lista tytułów i wrzucających, coby wszystko było ładnie udokumentowane.

LISTA OCENIANYCH UTWORÓW:
Stone Roses - Made of Stone [whoatemydinner] średnia: 7,05
średnia: 4,21
średnia: 6,95
średnia: 7,91
średnia: 5,89
średnia: 5,89
średnia: 7,23
średnia: 4,82
średnia: 6,72
średnia: 4,58
średnia: 5,53
średnia: 7,43
średnia: 5,75
średnia: 6,03
średnia: 4,69
średnia: 9,08

- -

średnia:

KOLEJKA UCZESTNIKÓW:
whoatemydinner (12.10)
OberstPrymas (13.10)
Jaszek (14.10)
manwerty (15.10)
Kriejtiw (16.10)
Kacio94 (17.10)
Maciej (18.10)
Daga (19.10)
Mandey (20.10)
NatArt (21.10)
Atrus (22.10)
mike (23.10)
Xavi (24.10)
Faraday (25.10)
Rob (26.10)
zgredzik (27.10)
Anunaki (28.10)
Michalzbiku95 (29.10)

RANKING wg. ŚREDNIEJ ŚREDNICH PO JEDNEJ KOLEJCE
01. Anunaki (9,08)
02. NAR (7,91)
03. Xavi (7,43)
04. Maciej (7,23)
05. Obiad (7,05)
06. Manwerty (6,95)
07. Mandey (6,72)
08. Rob (6,03)
09. Kacio (5,89)
10. Faraday (5,75)
11. Mike (5,53)
12. Daga (4,82)
13. Zgredzik (4,69)
14. Atrus (4,58)
15. Kriejtiw (4,37)
16. Oberst (4,21)
Jaszek, Michalzbiku, Natart, Rysiu : N/A


* * * * *

Ja pierwszy, ja pierwszy!

http://www.youtube.com/watch?v=AzdozEHrz28
^proto britpop, jedna z moich ulubionych piosenek dekady, którą najczęściej raczej omijam dość sporym łukiem (a przynajmniej do tej pory tak było), tj. lat 80. Refren to objawienie, ale w ogóle piosenka powinna idealnie wpaść w gusta każdego fana alternatywnego rocka i melodyjnego grania.

Stone Roses - Made of Stone

Skądś znam. Najpewniej z radia I właśnie ten kawałek taki jest - typowo radiowy, bo dość krótki i z chwytliwym refrenem. Trochę średnio podoba mi się produkcja, taka z deka płaska. Brzmi to tak, jakby panowie z zespołu nie mogli dojść do porozumienia co ma być na wierzchu. Sekcja rytmiczna jest strasznie rozmyta, gitara też nie jest też jakaś super wyraźna.
Ogólnie kawałek przystępny, wpadający w ucho. Ale ogólnie w radiu takich utworów jest na pęczki, więc szału nie ma.

Ale się tematy odkopuję nie ma co.
Pierwsza myśl - ejże ja to znam! Last nic nie pokazuje, ale na pewno to kiedyś słyszałem.
Ojejciu, ładne to jest, bardzo ładne. Skok na moje punkty
Lecicie w ciula strasznie w tej edycji - lol
Chyba zaraz cała płyta pójdzie.
Refren rox BTW.
5/5

Możecie mnie dopisać do listy czy jak to tam działa. Z ocenieniem jednej piosenki na dzień nie powinno być chyba problemu
Stone Roses . Kiedyś mi to któryś braciak podlinkował. Przesłuchałem i miałem ściągnąć całą płytę. Oczywiście nie ściągnąłem.
Uwielbiam to jak wokal schowany nieco z tyłu współgra z gitarami. Uwielbiam ten festiwalowy refren, który leci niemal w jakąś Marylę czy innego Rynkowskiego. Uwielbiam melodię, lekkość i przebojowość tego kawałka. Lekką melancholijność, miłą gitarę, która nie popada w żadne hard rocki ani inne onanizmy podczas solówki tylko gra cudne melodie (świetnie buja bas w tym przejściu).
Bardzo mocne 4/5

Nie ma co gadać, zdecydowanie jeden z moich ulubionych piosenkowych numerów nagranych przez kogokolwiek, jakkolwiek. Solówka akurat niespecjalnie mnie pociąga, ale wersy:

When the streets are cold and lonely
And the cars they burn below me

to mistrzostwo, a gdy potem wchodzi jeszcze:

Sometimessss IIIII fantasiiize

to w ogóle mamy niebo

Najlepszy kawałek na dość mocnej płycie The Stone Roses, a on sam ciągnie ją niesamowicie do góry. I wpada w ucho od właściwie pierwszego odsłuchu, przez co łatwiej się słucha całości, dzięki właśnie takiemu punktowi zaczepnemu.

Moja ocena wynosi 71.

Przesłuchałem. Momentami podoba mi się perkusja z gitarą bardziej z tyłu. Spokojne, bez szału, ale wpada w ucho, pod koniec najbardziej, tak było u mnie. Pierwszy raz to słyszę, po pierwszym odsłuchu nie ciągnie mnie do przesłuchania czegoś innego od nich. Oceniam 3,5/5.

Tego typu klimaty to raczej nie jest moja bajka. Przyjemny bas, zwrotki mają klimat lepszy niż refren i jeszcze ten krótki bridge koło 3:10. Posłuchać można ale bez szału z mojej strony .

Takie przyjemne plumkanie i tyle. nie skacze z jakiegoś zachwytu. Dość melodyjne. OK.

6/10

Tak jak instrumentalnie dość fajne, tak wokal z tych miałkich co zupełnie nic mi nie robią.
Gdyby w Polsce jakiś Feel czy inne Kombii nagrało taki utwór to pewnie stacje radiowe prześcigałyby się ilości emitowań jednego dnia
Ocena (0-6) | 2

To jeszcze ja, jeszcze ja.

The Stone Roses - Made of Stone
Ej, to nie było kiedyś w QW? Wydaje mi się, że kiedyś coś o tym pisałem. Trudno, najwyżej powtórzę - uwielbiam. Zwrotki i solówka brzmią, jakby wczesne Blur grało China Girl Popa, czyli bardzo fajnie. Refren nieco banalny, ale chwytliwy. Kapitalny bas, jak to już niektórzy słusznie zauważyli (a Mani przecież jeszcze się rozwinął - patrz płyty z Primal Scream), doskonała, melodyjna solówka. Jedna z najlepszych rzeczy na tej doskonałej płycie. Klasyk. Żeś Obiad poszedł na łatwiznę, nie ma co.

BTW:
http://www.youtube.com/watch?v=NpMzUa4YXR8 <3

Dobrze rozumiem, że o 20 będzie wojna "kto pierwszy ten lepszy"?

Made of Stone... Cóż, dla mnie to "typowy britpop", a trzeba Wam wiedzieć, że nie bardzo wiem czym ów britpop jest . Miłe, wpada w ucho, można sobie ponucić, ale nie powaliło mnie na kolana. Jakiegoś szczególnego argumentu na "nie" również nie dostrzegam. Ot, przeciętniak, zatem 5/10.

W sumie jeśli chodzi o brit-pop (choć ktoś mi tam kiedyś tłumaczył, że to manchaster) to chyba Stone Roses nagrało najlepszą płytę ever obok Suede i Blurów różnych.

Wiadomo, że geniusz i klasyk, jedna z lepszych piosenek jakie powstały. Kto tego nie czuje to jest dużo smutniejszym człowiekiem w życiu.

Faraday kiedyś wrzucił, nawet wysoko było. Choć nie wygrało, czyli za nisko.

Słuchajcie... A może by się ustawić w kolejce tak jak kto oceniał pierwszy song i w takiej kolejności każdy z osobników będzie wrzucał swoją propozycję? Jak ktoś nowy dołączy to na koniec kolejki się go dopisze.

OberstPrymas
manwerty
NAR
Kriejtiw
Kacio94
Maciej
Daga
Mandey
Atrus
mike
Xavi
Faraday

Możemy też zawsze jak dzicz o 20stej wpaść tu wszyscy i zarzucić stadem liniaczy

Spokojnie, Oberst żyje i zaraz coś wrzuci.

Każdy pewnie myśli, że wyskoczę z nową Kasią - niestety nie ma jej w internecie niestety. Zastanawiałem się nad Kate Bush, bo ostatnio zaczynam coraz bardziej odkrywać jej kawałki. Ale nie, powstrzymam się od oberstowych oczywistości i wrzucę coś totalnie od czapy. Żeby każdy sobie pomyślał "boże, co ten Oberst wrzucił". Także wrzucam.

Gwen Stefani - What You Waiting For?

Uwielbiam ją ostatnio. Ogólnie bardziej za dokonania z No Doubt, ale ten solowy kawałek to jest absolutny ideał takiego popu dla mnie. Strasznie melodyjne i - cóż - funiaste.
I nie marudzić że znane



Lekko obciąłem teledysk

Jak na Obersta przystało, to poprostu poleciał na ładną kobiałkę, a nie na fajny kawałek, który jest jedynie fajny i bardzo mało oryginalny, typowy umilacz imprezowy, nic więcej...

Obiad dopisz mnie już do tej głupiej gry.

No cóż - zacznę od pani - Gwen Stefani znam jak połowa forum z Don't Speak do którego mam olbrzymią słabość, ale generalnie nic więcej nie znam.
Miałki, popowy utwór żadnej wpadającej w ucho melodii czy chwytliwego refrenu - nic.
1/5

ja też się dopisuję Obiad, jeśli tak to można nazwać
ja uwielbiam No Doubt i album "Tragic Kingdom". a solowa Gwen też jest niezła <niezła z niej babka to już inna sprawa >. oceniam ten utwór na 4/5, bo lubię takie popowe numery.

Rob. jesteś gejem, nie rozumiesz JEJ. w Gwen(jednocześnie w jej głosie i muzyce) kocham się od zawsze. jak się urodziłem moim pierwszym słowem było: "GWEN"

W ogóle możecie hejtować, ale to jest moja młodość. Lubię tak czasami posłuchać jakichś starych hitów gdy się miało ~12 lat.

btw, ten kawałek Gwen ma miliard odsłuchów na laście Bizona, także na pewno to nie ja jestem tym co się nie zna lol.

Gwen

Dygresja: Rory jest fanka Gwen. Na zlocie w Wawie - było Queen Party i stroje było przebrania za gwiazdy i pofarbowałam Rory włoski na blond.... ludzie jej widzacy dzien wcześniej nie poznawali... własne dziecko jej nie poznało po powrocie do domu....

Utwór taki disco, nie ma nic mega w nim i strasznie to wtórne, podszyte Space Girls... za mało oryginalne, a wokal Gwen nie uratuje tego... wybacz Oberst

4/10

Jedyny plus jaki znajduję w tym kawałku to ta gitarka pojawiająca się tam momentami. Ogólnie to muzyka od jakiej stronię. Lubię się niekiedy zanurzyć na dłuższy czas w popie na wysokim poziomie... To nie prezentuje żadnego poziomu.
Ocena (0-6) | 1

Wiedziałem żeby jej nie dawać