Fat Bottomed Girls - bo TYMD na tym koncercie to jest po prostu mistrzostwo świata! Miał rację david82, że o ile normalne wykonania z Fredem były mdłe to to już po prostu miażdży culus! Tu słychać, że ta wersja ma życie, słychać, że publiczność się bawi, nieraz zdarza im się zagłuszać muzyków, ale... to chyba dobrze świadczy o wykonaniu, nie?
FBG też solidne wykonanie, nie to co za czasów Freda, też sporo tu życia jak na wersję studyjną, ale mimo to mniej niż w TYMD, no a poza tym nie oszukujmy się. W starciu studyjnych wersji FBG też chyba byłoby bez szans.