Zacząłem od duetu z MJ, potem Love Kills, a na deser Let Me In Your Heart Again, licząc na to, że ten ostatni
poprawi mi humor. Przeliczyłem się niestety, każdy z tych kawałków zwiódł mnie.
Czasami puszczę sobie TMBMTLTT z Mr. Bad Gay, a nawet z MJ pięknie to brzmi ale w wersji demo, tutaj...jest dużo
gorzej...pytam dlaczego tak ?!?
Love Kills monotonne jakieś, a Let Me In Your Heart Again inaczej sobie wyobrażałem niestety, choć ten kawałek
jest z tej trójki najlepszy - wielkie słowo, za wielkie :/
A reszta ? Składanka, taaa wiadomo było że tak będzie, ale liczyłem na więcej premier jednak, tyle gadania Briana, Rogera.
Po tylu latach czekania mamy coś takiego
((
Materiał w archiwach jest, ale niestety nic już z tego wyjdzie, skoro po dwóch dakadach są dwie nowości i to w takim wydaniu, to czego możemy się dalej spodziewać ?
Smutno, ale chociaż w temacie archiwalnych, studyjnych nagrań, nie ma co gadać, nie widzę sensu.
Rainbow 74, tu serce się raduje, w najbliższy weekend będę miał u siebie premierę, późno, ale tak wyszło.