przez Karolina » 22 wrz 2013, o 12:43
'The Cosmos Rocks' jest dla mnie albumem na wysokim poziomie, aczkolwiek trochę jej brakuje do świetności.
Główną wadą albumu jest wg. mnie brak basisty z prawdziwego zdarzenia.
Wiadomo, że John zapewne nie miał ochoty brać udziału w sesjach nagraniowych, a Queen nigdy nie korzystał z muzyków sesyjnych, którzy wspomagaliby zespół na całej płycie.
Rozumiem taką decyzję by nikogo z zewnątrz nie angażować, bo Queen to Brian i Roger, jednak z drugiej strony strasznie brakuje tych magicznych tknięć w struny gitary basowej, które dawał nam John.
Sama płyta jest różnorodna jak to na Queen przystało. Mamy tu do czynienia z rockowymi pazurami (Cosmos Rockin', C-lebrity, Warboys), tzw. pościelówą (Through The Night), mieszanką bluesa z rockiem (Still Burnin') zabawą muzyków (Call Me i ponownie Cosmos Rockin'), epiką (Say It's Not True, We Believe), pięknymi balladami, przy których można "odlecieć" (Small i Some Things That Glitter) czy też kawałkami nieco eksperymentalnymi (Time To Shine, Voodoo i Surf's Up ...).
Wokal Paula wypada bardzo fajnie i w końcu zespół mógł się nieco cieszyć, że nowe utwory nie będą porównywalne do tych wykonywanych przez Freddiego.
Na płycie poza brakiem basisty brakuje mi również utworów, przy których można byłoby posłuchać wokale członków Queen. Wiadomo, że słychać Briana i Rogera w chórkach, ale brak mi solowych wykonań. Say It's Not True totalnie pod tym kątem nie spełnia moich wymogów. Wokale jak wiadomo są przekształcone i niezbyt fajnie brzmią. Ciekawe, że w ostatniej części SINT Paul już nie jest przepuszczony przez maszynkę.
Gwoździem do trumny była jednak polityka promocyjna płyty (a dokładnie to jej brak).
- Nie wiem po co zespół wydawał SINT jako darmowy singiel po to by później wydać go na singlu. Nie dziwię się, że piosenka niczego nie osiągnęła na listach przebojów, a szkoda bo wg. mnie ma duży potencjał i jest jedną z nielicznych piosenek z typową duszą Queen (tylko 96 pozycja na UK Singles Charts).
C-lebrity - kolejna piosenka wydana na singlu, która mogła osiągnąć lepszy wynik (33 pozycja w UK, w PL na liście przebojów Anty Radia była nawet nr 1 !!!), ale przez brak profesjonalnego teledysku nie mogła być odpowiednio promowana. Kto głupi wydaje nowy album i pilotujący go album singiel nie ma wersji wizualnej ? Odp. Queen i EMI.
Brak kolejnego singla jest kolejnym ciosem w brak sukcesu albumu. Album na prawdę ma kilka dobrych utworów, które powinny być zaprezentowane szerszej publiczności. Small jest brylancikiem TCR, nie gorszy od niego jest również Some Things That Glitter.
We Włoszech nawet pojawiła się radiowa wersja 'We Believe', która również w tym kraju była wysoko notowana na liście przebojów. Skoro wydano kasę na edycję utworu dlaczego nie został wydany ? We Believe dla mnie jest najsłabszym punktem albumu, ale wielu fanów lubi ten kawałek i też jakoś mógłby sobie poradzić na listach.
Suma sumarum płyta jest dobrą, a na pewno nie hańbiącą pozycją w dyskografii Queen, na którą czekałem dobrych kilka lat.
Miło, że Roger, Brian i Paul postanowili ją nagrać dla fanów, którzy wciąż przychodzili na ich koncerty. Była to też chyba ostatnia szansa by dać coś od siebie.
Osobiście TCR też kojarzy mi się z miłymi chwilami kiedy w skupieniu pierwszy raz przesłuchiwałem albumu, następnie wybierałem się z fanami na niezapomniane koncerty do Berlina, Pragi i Wiednia.
Fajnie wraca się do tych wspomnień, których zapewne by nie było gdyby TCR nigdy nie został wydany, a zespół nie postanowiłby wyruszyć w swą (chyba ostatnią) trasę koncertową.
Crazy Little Thing Called Love - 05/09/09