Koncert:
Supporty Opera Duo - chałtura pop operowa, całe 4utwory w tym Barcelona, dla mnie barwa głosu drażniąca, z Michałem Bajorem mi sie skojarzyło
Woman the Band - siostry Murray plus dwi inne panie takie country rock, dość przyjemny, wykonały m.in. FBG i TYMD.
SAS BAND - wiedziałam czego sie spodziewac po Tribucie w 2011, była i PAtti Russo, i Madalein Bell - fenomenalne panie, temperament, głos. Bell latajaca z tabletem i tekstem
Plus Jamie na gitarze i 29riffów fajna zgadywanka Jaka to melodia
Fabba girls przemilcze ten coverband Abby... abi to śpiewa, a ni to wyglada. No i nowy dla mnie Midge Ure (Ultravox) i wykonanie 4piosenek mimo grypy. W tym Delilah jak żartowął gdyby umarł Tom Jones...
publika chyba najlepiej spiewała
Na finał były jeszcze cztery piosenki swiateczne, stroje, czapeczki, swiatełka, choinki, Roger z rogami.
Sto lat i tort dla Jakea (chyba syn Spikea).
Miedzy tym The Cross - 12 utworów, 3 spiewane przez Claytona, Spikea i petera, reszta Roger. Przy paru wspomagał ich SAS BAND - chórki i sekcja dęsto-perkusyjna.
Roger posiłkował sie tekstami piosenek, ale chyba miał frajde z koncertu, nie oczekiwałam arii bo juz nie ten głos, ale nie było fatalnie co bywa u Briana ostanio. Dobrze sie bawiłam, troche sampli, pogłosu i klimat.
Po koncercie czekalismy i bo jakis 20min wyszedł cały zespół ale bez Rogera do podpisywania płyt.
Roger miedzy próbą a koncertem dał pare autografów, jak go widzielismy na samym poczatku to spieszył się na próbę.
piękny wieczór... ale fakt sporo osób to chyba do patrzenia na Rogera tylko tam przyszło, troche fanek Petera Noona było.
Plus Sarina, Lola, Justine i Jeff Beck.