przez Mefju » 25 gru 2014, o 22:25
Se właśnie odsłuchuję "The Endless River" które dostałem wczoraj pod choinkę. Jestem obecnie przy tracku nr 4 zatytułowanym "Sum" i jak na razie jest całkiem dobrze. Wiadomo, epokowe dzieło to to nie jest, ale nie jest wcale źle, jest wręcz bardzo przyjemnie, zresztą sam fakt, że Floydzi po 20 latach wydali coś nowego już mi w zupełności wystarcza, bo ile w kółko można słuchać tego samego?
Nawiązań do dwóch ostatnich albumów jest tu sporo. Na rzetelną ocenę albumu jednak pozwolę sobie dopiero po kilku(nastu) odsłuchach, może jak już będę znał album na pamięć.
Wcześniej już miałem okazję usłyszeć w Empiku "Louder Than Words". Też całkiem przyjemne, a i miło, że słychać na początku jakby kontynuację końcówki z "High Hopes".
Guess who! Guess who wrote it about queenvision yet in November 2013:
"A mnie nigdy nie ciągnęło żeby się tym choć trochę zainteresować."