przez Rysiu » 12 wrz 2013, o 13:21
Wielki zespół - nie jestem pewien czy jest w moim aktualnym Top1 (chyba jednak nie, chociaż zdarzało mu się w przeszłości), ale w Top3 już jak najbardziej tak. Swojego czasu byłem zafascynowany pierwszym i drugim albumem zespołu oraz Relicsami - takie troszkę psychodelii, troszkę space rocka, troszkę sympatycznego poprockowego grania. Do dziś zresztą chętnie wracam do początków zespołu. Soundtracki, ummagummy i inne cuda wydane przed DSOTM podchodziły mi średnio i skokowo (tzn. niektóre rzeczy bardzo, niektóre wcale).
DSOTM - album-legenda. Być może za duży balon oczekiwań miałem przed jego poznaniem, bo jednak mnie nie porwał. To znaczy oczywiście jest bardzo dobry, miejscami nawet genialny - ale jednak to nie to.
Dwa kolejne - Animals i WWWH to kontynuacja stylu z DSTOM (najlepsze określenie, z jakim się spotkałem to "pastelowe rozmycie"). Piosenki są genialne długie, ale jednak nie dłużą się, czas przyjemnie przy nich płynie. Uważam je za nieznacznie słabsze od Ciemnej Strony Księżyca i gdyby na nich skończył się PF, uznałbym zespół za bardzo dobry, ale jednak przereklamowany w kwestii genialności.
Dopiero Wall i Final Cut pokazały mi, jak za.jebistym zjawiskiem jest PF. Obydwa, zupełnie inne w klimacie, ale podobne w stylu i pomyśle, albumy urzekły mnie głęboko. O Wallu mówi się różne rzeczy - że przemanierowany, kiczowaty, momentami przesłodzony, momentami karykaturalnie łzawy niczym brazylijski serial. Z kolei TFC niejako jest ponury i depresyjny. Ze wszystkimi zarzutami po części się zgadzam - ale jednak mi takie style odpowiadają i te dwa albumy uwielbiam i stawiam na piedestale wraz z albumami "barretowskimi". Inne cuda, jakkolwiek bardzo dobre, muszą zadowolić się dalszymi miejscami.
Końcówkę twórczości zespołu (czyli AMLOR oraz DB) znam bardzo fragmentarycznie - AMLOR brzmi dziwacznie i nie jak PF, z kolei DB brzmi fajnie, ale też nie do końca PF. Jednak co Waters to Waters. W twórczość solową również jeszcze nie wnikałem - spokojnie, mam czas.
edit: Chwileczkę, czy ktoś ocenzurował słowo Z A J E B I S T Y? Kogoś chyba z leksza wyobraźnia poniosła...
Ostatnio edytowano 12 wrz 2013, o 16:57 przez
Rysiu, łącznie edytowano 1 raz
Zdeklarowany brianofil, korwinista a do tego wyznawca Latającego Potwora Spaghetti.