No to raz jeszcze. Chyba każdy wie o co chodzi.
Ode mnie:
http://www.youtube.com/watch?v=7E0fVfectDo

Nowe Arcade Fire, absolutnie genialne kawałek. Jakby cały album nagrali w takim stylu to byłoby dosko.
(w piosence występuje gościnnie Bowie )

Ej, to jest naprawdę dobre. W życiu się nie spodziewałem, że napiszę "czekam na nową płytę Arcade Fire", a tu proszę - czekam na nową płytę Arcade Fire. xxx xxx Bowie xxx, w dodatku xxx xxx. xxx.

Jest już znana dokładna data premiery "The Theory of Everything" Ayreonu, będzie to 29 października 2013 roku . Lista gości doprawdy imponująca . Wszyscy fani Lucassenowych rock-oper, zacierają ręce.

Płyta będzie się składać z 4 kolosów (ale prawdopodobnie podzielonych na scieżki jak "Six Degrees..." Dream Theater), wychodzą 42 kawałki, nie pamiętam kiedy ostatnio słuchałem płyty mającej tyle ścieżek na CD

No no, Ayreonu to jestem bardzo ciekawy. Co jak co ale na Lucassena właściwie zawsze można liczyć. Szkoda, że kawałki będą tak strasznie podzielone, ale może nas czymś zaskoczą. Wiadomo coś więcej na temat myśli przewodniej całej płyty? I jacy goście?

http://artrock.pl/aktualnosci/6871/szcz ... irbag.html

Bardzo mnie ciekawi jak zabrzmi wieńczący album długas i oby w końcu zawitali najlepiej do Warszawy na koncert.

Matt Elliott zapowiedział nową płytę - Only Myocardial Infarction Can Break Your Heart . Ten tytuł <3 , ponadto biorąc pod uwagę, że jak dotąd każda kolejna płyta Elliotta była lepsza od poprzedniej, jest na co czekać.

Z tym, że jak postanowię przesłuchać to mi będzie smutno. Bo zawsze się nastawiam do słuchania Elliotta jak mi smutno. Takie szczęście w nieszczęściu.

Nowe Drimy już w sieci.

CZY BĘDZIE NOWE SCENES

BĘDZIE

To ja może napiszę o jednym z częściej słuchanych przeze mnie albumów z 2013 roku. O płycie która podobno została okrzyknięta najbardziej hipsterską propozycją dekady. Pomimo to, cały czas to fajny album jest. [/Yoda]

Foxygen - We Are the 21st Century Ambassadors of Peace & Magic.


Wszelkim Obiadom i Braciakom polecam bardzo. Całość słodka, przebojowa i stylizowana na drugą połowę lat 60. Przesmacznie. A w dodatku płyta jest krótka (nie ma 40 minut) i skondensowana.

Na próbę:
http://www.youtube.com/watch?v=-AV_ErZt3ts
albo
http://www.youtube.com/watch?v=Cq7aPbhTqdQ

http://www.youtube.com/watch?v=V7QL2DXc4do - trailer nowego Ayreonu, zapowiada się prawdziwie epicka rzecz ,zgromadzenie na jednym krążku 3 największych wirtuozów keyboardu na świecie (Rudess, Wakeman, Emerson) to wyczyn

Zawsze można zamówić przez to Racket Records, ale patrząc na to że jeszcze nie doszło do mnie to free cd to trochę bym się obawiał.

Cave chyba u mnie tylko z Manicami przegrywa już w tej chwili, a za parę przesłuchań się może zmienić
Chociażby bo Rewind the Film nie ma niczego na poziomie Mermaids

Nowy McCartney klasa sama w sobie. Rewelacyjnie wyprodukowany krążek. Mark Ronson, Ethan Johns, Paul Epworth i Giles Martin odwalili kawał dobrej roboty. Dwa smutasy, reszta żywiołowa, porywająca. Polecam wersję deluxe bo kompozycje, które nie weszły na podstawową wersję płyty śmiało mogły się tam również znaleźć.

Pearl Jam nowy wyciekł. Dzisiaj po południu jakieś moje relacje z nowego Macci i Pearl Jamu.

Getaway to mocny, żywiołowy utwór, który na początku mi się podoba, ale potem trochę traci. Zwrotka >>> Refren
Mind Your Manners to znany mi już wcześniej utwór singlowy, który nie bardzo mi się podobał, i w porównaniu z Getaway dalej wypada słabo.
My Father's Son też nie wypada zbyt ładnie, niestety tu i zwrotki i refren do mnie nie trafiają.
Strasznie słabo teraz ta płyta na razie wypada.

Sirens trochę ratuje, nie jest to utwór na miarę tych najlepszych Pearl Jamu, ale i tak ładne bardzo.

tytułowy i wracamy do klimatów z początku niestety
Infallible trochę fajniej, ale trochę tylko
Pendulum niezłe, generalnie lepiej ta płyta wypada w spokojnych momentach
Swallowed Whole - kosmos, nawet wokal mi się nie podoba
Następnie dalej nuda
O, Yellow Moon już ładne

UWAGA, UWAGA OSTATNI UTWÓR CZY BĘDZIE JAK NA BACKSPACERZE?
CAŁA PŁYTA DO KOSZA W SUMIE A TU THE END WCHODZI?
SĄDZE ŻE ....
NIE


Zawód straszny. Dzisiaj trzeba jeszcze Maccę ogarnąć mam nadzieję że lepiej wypadnie.

Gov't Mule, Shout!, 2013
Polecam, mimo że wszystko skądś znamy, wszystko już gdzieś kiedyś zostało zagrane. Płyty są dwie. Na drugiej dostajemy takie "the other kind of". Te same numery zaśpiewane przez znakomitych gości.
Są wśród nich Dave Matthews, Elvis Costello, Steve Winwood, Dr. John, Glenn Hughes i Ben Harper. Niby to samo, ale trochę inaczej. http://blognroll.blox.pl/2013/10/Potega ... -2013.html

Ten nowy McCartney nieoczekiwanie dla mnie faktycznie może być niezły. Nie słyszałem jeszcze całości, ale te fragmenty, o które zahaczyłem, bardzo zachęcające. Za to Pearl Jam bardzo słaby, w sumie zgadzam się z manwertym.

A tu coś ciekawego - http://www.youtube.com/watch?v=lyGO0IxAr4A W ogóle ostatnio Bowie-Murphy-Arcade Fire to jakiś trójkąt genialne się zrobił.

Arcade Fire śmiga w internetach.