Nie udawajmy, że nie niektórzy tego tematu nie potrzebują

Wiem, że jest kilka fanów (czy ludzi śledzących może) poszczególne strony i mają się czym podzielić, jakimiś odkryciami, co nas wkurza, co jest przehajpione, a co za nisko.

Zacznę od http://pitchfork.com/reviews/albums/185 ... e-psychic/

Kapitalna smooth-elektronika, mroczna, ale zarazem przebojowa. Fantastyczny klimat i tajemniczność kojarząca się z okładką, najlepiej gdy słuchana na 1-wszym planie bo w tle dużo traci. Jeden z najlepszych songów roku, a moment koło 9 minuty to obok Jubilee Street czy innych jedno z moich ulubionych w 2013.

http://www.youtube.com/watch?v=d8NaWT0WvEE

No i nowe Arcade Fire za nisko na RYMie jeśli chodzi o średnią, jestem pewien, że średnia z czasem skoczy (bo ludzie rzeczy, które znają dłużej z automatu dają więcej) bo to po prostu świetne piosenki i znacznie bardziej różnorodne od wyżej ocenianych Surbubsów czy Neon Bible. Choć może to mylne wrażenie, zobaczymy.

Cóż, skoro bardzo prosisz

Wg średnich RYMowych nowa płyta Kasi - Ketevan - ma szansę stać jej najlepszą płytą od czasów Dwóch Piecy. Już w tej chwili zostawiła The House daleko w tyle i aktualnie się dogryza do debiutu. Także jak ktoś leci na średnie z internetów, to może się w końcu zainteresuje.

Nowa płyta Fisha "A Feast of Consequences" na RYMie ma aktualnie 3.48. Także jak ktoś to niechcący przegapił, to niech wie że ta płyta to kawał solidnego grania.

Wreszcie jakiś dobry temat.
Ta średnia Reflektora to jakiś dramat. Sam dałem 4,5, koleś, tylko Funeral był lepszy a tytułowy to jest magia, epic najlepszy numer tego roku zdecydowanie.

Fakt, Reflektor to genialne numer. Szkoda że reszta nie trzyma tego poziomu ;>

Moje największe odkrycie pitchforkowe ostatnimi czasy to Fuck Buttons. Darkside słuchałem, ale jakoś mnie w fotel nie wgniotło. W ogóle warto przeglądać Best New Music na P4, bo w większości całkiem sensowne propozycje tam trafiają poza jakimś tam 9.5 dla Yeezusa czy 9.3 dla Vampire Weekend. Za to takie Arctic Monkeys mnie mocno zaskoczyło, bo już się niczego sensownego po nich nie spodziewałem. Pierwsza płyta nawet spoko, chociaż oczywiście przehajpiona, później to w ogóle jakieś gówno straszne, a w tym roku nawet im wyszło.

Co do Arcade Fire to ja się nawet mogę zgodzić, że bunkrów (na poziomie tytułowego) nie ma, ale i tak jest genialne. Płyta roku na luzaku.

Powyżej 3,50 jak płyta ma to już jest dobra średnia.

NAJLEPSZE PŁYTY TEGO ROKU :
1.Cave
2.Arcade Fire
reszta

NAJLEPSZE UTWORY TEGO ROKU :
1.Reflektor
2.Mermaids
reszta

This is my truth, yours is shit czy jak to było ...

Widzieliście nowy teledysk Kanyego?

http://www.youtube.com/watch?v=BBAtAM7vtgc

Nie wiem, co czarny Jezus ćpie, ale winien przestać.

Ogólnie mam nadzieję, że to ekipa spieprzyła, a nie, że 'tak miało być'

taki to rap artystyczny

http://www.youtube.com/watch?v=nRckgn36lzY

Uwielbiam tych ludzi

http://www.youtube.com/watch?v=3r3BOZ6QQtU

Jakby komuś miała się już prawie znudzić ta piosenka, internety zawsze wymyślą coś nowego.

A tymczasem RYM ZNOWU zmienił layout. Jak nakazuje tradycja, na gorsze.

Ogólnie po przyzwyczajeniu się to może wyjdzie na lepsze bo oddzielili płyty od tego całego Appears On i live też osobno. Trochę przejrzyściej jest. Już ten Kanye West powiedzmy nie ma milionów gościnnych występów i nie ma takiego syfu. Jazzmani to samo. Miles Davis ma niezłą serię 'wyróżnionych' płyt teraz

w ogóle co byście powiedzieli o Run The Jewels? Dla mnie ładne wymiatanie, w stylu Send it Up (najlepsze na Yeezus IMO), ale w sumie cała płyta tak jedzie. Ładna energetyczna dawka. Atrusowi się powinno spodobać bo Killer Mike w duecie z El-p się tam bawi.

Propsowałem zanim to było modne jedna z płyt roku na pewno. Ostatni kawałek oczywiście najlepszy, ale i tytułowy, czy Sea Legs miotą.

http://www.rollingstone.com/music/lists ... t-19691231

już tam kit z top 50 płyt bo tam nie ma takich kontrowersji, ale co wy na to?

http://www.youtube.com/watch?v=9e9NSMY8QiQ

w ogóle z miejsca 12-stego. Wiem, że muszę się w końcu czymś zająć skoro o 5-tej rano słucham dwóch kanadyjskich (!) lesbijek, które są bliźniaczkami ale odpalam chyba 5-raz z rzędu.

Jeżeli chodzi o piosenki roku (pomijając te oczywistości najbardziej znane), to to jest dla mnie odkrycie zdecydowane:

http://www.youtube.com/watch?v=1GjTue81Vk4

to taka jednorazowa wpadka myślę

w ogóle Rolling Stone mi się kojarzyło całkiem z czymś innym, a nie, że Miley Cyrus nadzieją muzyki

Czy tylko mnie ten Get Lucky zaczął gdzieś za 7 razem wkurzać?

Tak.

http://pitchfork.com/features/staff-lis ... s-of-2013/

I jak wrażenia? Dla mnie jedna z gorszych pitchforkowych list, jakie na oczy widziałem. Rolling Stone lepszą zrobił #beka. Aż się boję albumów, chociaż właściwie wyniki nietrudno przewidzieć: 1. Kanye 2. Drake 3. Vampire Weekend. Albo kombinacje tego. W sumie w zeszłym roku też były rapsy i r&b na szczycie, z tą różnicą, że Kendrick i Frank Ocean zasługiwali.

Ten numer Drake'a nawet fajny, ale bez przesady no ;] Ale Kanye to przecież zrzynka z Omegi i Holliday tak bardzo, nie ważne jak zgrabnie. Za to bardzo lubię Vampire Weekend i coś do dyszki powinno trafić. Dobrze, że Reflektora docenili, ale mieszają to jakąś Ciarą. Słabe jak tak przesłuchiwałem tak mniej więcej, Rolling faktycznie lepsze.

http://www.youtube.com/watch?v=OQ5rI461KNE

Najlepsze rapsy w tym roku, Kanye niech się kryje ze swoim yezusem.