Metallica

[Rysiu]

Metallica

Być może nie wszyscy lubią, ale na pewno wszyscy znają. Amerykański (wg niektórych interpretacji amerykańsko-duński) zespół muzyczny, który podłożył podwaliny pod gatunek metalu zwany thrash metalem, a następnie go zdradził i stał się Michaelem Jacksonem metalu. Zespół, który rozmnożył się poprzez pączkowanie, i dał w pewnym sensie początek zespołowi Megadeth (wg niektórych lepszy od Metalliki). Zespół, którego dopełniacz nazwy notorycznie jest zapisywany w wersji "Metallici" bądź "Metallicy", do doprowadza mnie do ciężkiej choroby zwanej kórwicą jasną. Zespół który niegdyś uwielbiałem tak mocno, że pół roku swojego życia poznałem na poznawanie ich utworów i niczego innego nie chciałem nawet słuchać. Dziś już odczuwam lekkie znudzenie i wracam dużo rzadziej. Co za dużo to niezdrowo.

Skład grupy:
James Hetfield - wokal, gitara rytmiczna
Kirk Hammet - gitara prowadząca (w dalekiej przeszłości funkcję tę pełnił Dave Mustaine)
Robert Truhillo - gitara basowa (dawniej Ron McGovney, Cliff Burton, Jason Newsted)
Lars Ulrich - barabany

Studyjne autorskie albumy grupy:
1983 Kill'em All
1984 Ride the Lightning
1986 Master of Puppets
1988 ...and Justice for All
1991 Metallica
1996 Load
1997 Reload
2003 St Anger
2008 Death Magnetic

Dziewięć płyt nagranych w 30 lat z groszem to nie jest imponujący wynik - ale Metallica ma już taki status materialny, że może sobie pozwolić na takie lenistwo, a ich legenda sprawia, że czegokolwiek nie wypuszczą natychmiast rozchodzi się jak ciepłe bułeczki. A jeżeli chodzi o bilety na koncerty, to niezależnie od ich ceny, zawsze jest problem z podażą, nie popytem.

Inne ważniejsze rzeczy:
1987 Garage Days Re-revisited
1993 Live shit: Binge&Purge
1998 Garage Inc.
1999 S&M
2011 Lulu
2012 Beyond Magnetic

Pierwsze albumy, aż do Loada włącznie uwielbiam. Reload jest już strasznie nierówny, obok ewidentnych przebłysków geniuszu mnóstwo syfu i wypełniacza, co nie zdarzało się na żadnym poprzednim albumie. Do St Anger musiałem długo się przekonywać - ostatecznie stwierdzam, iż jest to rzecz dobra, aczkolwiek mocno specyficzna. No i jednak starych nagrań nie przebija. Death Magnetic - przyznaję się bez bicia: ja, niegdyś maniakalny fan Metalliki, znam bardzo słabo, przesłuchałem ze trzy razy i nie spieszno mi do czwartego.

Największą porażką grupy jest IMO Lulu - chyba bardziej jest to robione pod fanów Lou Reda, bo metallikowcy zdecydowanie nie znajdą tutaj nic dla siebie.

Tyle na razie, konkretniejsze recenzje i przemyślenia napiszę będzie mi się chciało (i kiedy topic się rozkręci).

[Rob]

I być może są tacy, którzy uważają, że Metallica ssie i piach im w oczy Ja osobiście bardzo lubię sobię ich posłuchać. Pierwsze cztery ich płyty, to jeden bardzo podobny do siebie agresywny syf i dopiero od "Czarnej" zaczyna się prawdziwa klimatyczna Metallica.

Moje TOP:

1. Death Magnetic (mistrzostwo świata w kategorii super brzmienia i solówki),
2. Metallica,
3. ReLoad,
4. Load,
5. te cztery pierwsze o których wspomniałem (zbyt brudne),
6. St. Anger (nieporozumienie).

[Navigator]

To jest grupa typowo "sinusoidalna" - czyli przeplatają bardzo dobre albumy "śmieciami". O ile albumy z lat '80 kroczą jednostajną (doskonałą) muzycznie ścieżką, to późniejsze płyty wykazują "błądzenie" muzyczne i zdradzenie korzeni. Dla mnie oprócz "pomnikowych" albumów z lat '80 są jeszcze do strawienia Death Magnetic oraz Load. Reszt to granie pod ogólną publikę niestety...

[NAR]

Na początku dużo słuchałem na przemian z Queen i Gunsami . Teraz lubię w zasadzie tylko trzy albumy: Master, Ride i Czarny. Z późniejszych rzeczy uwielbiam praktycznie jedynie The Outlaw Torn.
Death Magnetic nie było złą płytą. Problem w tym że to była kalka klasycznych albumów. Taka laurka, podobna do tej jaką sobie w tym roku wystawiło Black Sabbath. Tylko wiek różny, a i klasa panów na zupełnie innym poziomie.

[Maciej]

Czasem wracam. Ich popularność jest dużo większa niz ich (mimo wszystko bardzo dobra ) muzyka. Najbardziej cenię z lat 1983-1991. Ulubiona płyta "Master of Puppets" i "Ride The Lighting", to są świetne rzeczy, zmieniające świat metalu w tamtych czasach wprowadzjące thrash metal na salony. Bo o ile Kill'em All to jeszcze taki klepacki thrash od kilku chłystków, o tyle trzy-cztery następne płyty to już brzmieniowa "apteka", precyzja niesamowita, większa dojrzałość i odrzucenie punkowych naleciałości z debiutu, jakie przecież też legły u źródeł rodzącego się w początkach lat 80-tych thrash metalu. Zespół zaczynał od thrashu, miał też od zawsze sporo elementów heavy metalu potem hard rocka.

Tak popularny "Black Album" uważam za średni w ich dyskografii, oczywiście brzmienie i produkcja do dziś są wzorem bo brzmi to niesamowicie tłusto i selektywnie aż dziw, że po ponad 20 latach w kwestii produkcji to wciąż gigant.

"Death Magnetic" -faktycznie kalka dawnych czasów aczkolwiek dość przyjemna choć może bez tego błysku co w latach 80-tych, no i "wojna głośności" odbiła się negatywnie na produkcji płyty.

Trzeba też wspomnieć, że mimo upływu lat wciąż na żywo dają czadu .

[Rob]

[KrzysiekP]

Co tu dużo pisać. Dalej coś tam lubię, dalej coś tam posłucham... Mastera wyżej stawiałem kiedyś, teraz MOŻE na równi z poprzedniczką. No i ...AJFA też na propsie. Czarny ma fajną produkcję. Potem w sumie głównie produkcja była niezła, ale Larsa to coraz mniej mogę zdzierżyć...

[Rysiu]

[Rob]

[Navigator]

Niedawno zakończyło się głosowanie fanów z naszego kraju, na setlistę utworów, która zostanie wykonana podczas koncertu grupy 11 lipca na Stadionie Narodowym:
- Master of Puppets
- One
- Enter Sandman
- Fade to Black
- Orion
- Seek and Destroy
- Nothing Else Matters
- For Whom the Bell Tolls
- The Unforgiven
- Whiskey in the Jar
- Battery
- Welcome Home (Sanitarium)
- Sad But True
- Creeping Death
- The Memory Remains
- The Call of Ktulu
- Ride the Lightning
***
Coż można powiedzieć ? Ano to, że fani wybrali niemal same "klasyki" - że zacytuję fragment przeboju, który "hula" ostatnio w rozgłośniach: Będzie zabawa!
Będzie się działo!

[Rob]

[Rysiu]

[Rob]

Jaki korzystniejszy dla życia jest przymiotnik?
Najsłabszy, czy Najtańszy?

Pomyśl i odpowiedz

Pytam, bo podałeś zupełnie sprzeczną wartość, która uniemożliwia normalne porównanie.

[Mefju]

Przepraszam panowie, że się wtrącam między wódkę a zakąskę, ale... Rob, słyszałeś może o czymś takim jak relatywizm?

[Rob]

[Mefju]

Oj nie da rady, bo oświecający katolik to przecież jest oksymoron.

To Ty bardziej pasujesz do epoki oświecenia, więc to Ty powinieneś mnie oświecać. Ja to przecież zacofane średniowiecze. xD




Ja jestem spokojny, jak dla mnie możecie sobie wrzucać do woli . Niestety mam też pewne obowiązki w tym miejscu, które nie jest miejscem - mike.

[lookaug]

https://www.youtube.com/watch?v=lU-UI3_6HcM

Jacyś goście nagrali całe St. Anger na nowo. Polecam sprawdzić przynajmniej fragmentami, najlepiej porównując od razu z oryginałem Oczywiście jako internetowa ciekawostka, a nie żeby się tym zasłuchiwać, ale i tak warto.