Top10 - drugie starcie - ALICE COOPER

[lookaug]

1. In Two Minds
2. Left Out
3. Second Life Syndrome
4. The Same River
5. The Depth of Self-Delusion
6. Living In The Past
7. I Believe
8. The Time I Was Daydreaming
9. Egoist Hedonist
10. Loose Heart

[How_Can_I_Go_On]

1.The Same River
2.02 Panic Room
3.Egoist Hedonist
4.Reality Dream
5.In Two Minds
6.The Curtain Falls
7.Second Life Syndrome
8.Schizophrenic Prayer
9. The Depth of Self-Delusion
10.Out of Myself

[NAR]

Na szybko, niedawno uznałem, że OOM to jednak ich najfajniejsza płyta.

1 The Same River
2 Deprived (Irretrievably Lost Imagination) - imo najlepiej zaśpiewana rzecz w ich dorobku. I ten saksofon na koniec - mniam. Żeby częściej do takiej stylistyki sięgali to pewnie i ja bym częściej do nich wracał.
3 Escalator Shrine - gdyby cała płyta była w tych klimatach to bym rozumiał ich zapowiedzi, że to ma być "rockowy" album... i potem na koniec ten riff na tle klawiszy to miazga absolutna. Kapitalne. A podobno w pierwszej wersji SONGS miało nie być tego numeru.. dopiero na sam koniec go dograli..
4 Hybris Times - tak powinno brzmieć Drim Fjeter.
5 Egoist Hedonist - no mówię, powinni jak najczęściej łapać się za dęciaki.
6 Schizophrenic Prayer
7 After
8 Reality Dream III - naprawdę fantastyczny instrumental.
9 Before
10 I Believe

Odpadło sporo tych piosenek z debiutu, czy ze dwie większe rzeczy z SLS.

[mumin_king]

1. Egoist Hedonist
2. Left Out
3. The Same River
4. The Depth of Self-Delusion
5. Schizophrenic Prayer
6. In Two Minds
7. Celebrity Touch
8. Volte-Face
9. Conceving You
10. Out of Myself

[Mefju]

1. Egoist Hedonist
2. Hybrid Times


Żal... większości twórczości Riverside niestety nie znam na pamięć.

[mumin_king]

TOP10 - RIVERSIDE:

1. The Same River - 68
2. Egoist Hedonist - 56
3. Left Out - 39
4. In Two Minds - 37
5. Second Life Syndrome - 35
6. The Depth Of Self-Delusion - 26
7. Hybrid Times - 25
8. Reality Dream - 20
9. Schizophrenic Prayer - 17
10. Deprived (Irretrievably Lost Imagination) - 16

11. 02 Panic Room - 13
12. Before - 12
- Out Of Myself
14. I Believe - 11
15. The Curtain Falls - 10
16. Escalator Shrine - 8
- Loose Heart
18. Volte-Face - 6
19. Living In The Past - 5
20. After - 4
- Celebrity Touch
22. Ok - 3
- Reality Dream III
- The Time I Was Daydreaming
25. Conceving You - 2
26. Hyperactive - 1

[mumin_king]

TOP 10 - BON JOVI

[Maciej]

W latach 1983-1995 to naprawdę można było ich wymienić jednym tchem z gigantami typu: Gunsi, Scorpionsi czy Aerosmith. Richie Sambora też grajkiem jest nie byle jakim i cenionym przez gitarzystów. Potem pojedyńcze dobre numery, a ostatnio żenada na kółkach. Lista raczej bez hitów.

1.Dry County – 10 minutowy kolos, czuć lekką inspiracje Child in Time jeśli chodzi o konstrukcję.
2.Wanted Dead Or Alive - klasyk.
3.These Days - o dziwo naprawdę świetny tekst, jeden z b.niewielu.
4.My Gutar Lies Bleeding in My Arms –klimat, emocje i solówka.
5.Wild is the Wind – mocna, ale stylowa ballada.
6.Runaway- przebojowe hard’heavy.
7.Blood on Blood - bardzo springsteenowe, hołd dla new jersey.
8.Diamond Ring - subtelna ballada.
9.Bed of Roses –no jeden wielki hicior niech będzie na liście, kawał klasycznej ballady rockowej.
10.Fear – hardrockowa petarda.

[How_Can_I_Go_On]

1.Wanted Dead or Alive
2.Bad Medicine
3.You Give Love a Bad Name
4.Bed of Roses
5.Always
6.Stick To Your Guns
7.Social Disease
8.Runaway
9.Love for Sale
10.Dry County

Na pierwszym zaszczytnym miejscu Wanted Dead or Alive. Wyśmienite intro. Na żywo ten numer wypada tak, że skarpetki spadają. Największy hajlajt gdańskiego koncertu. Jeśli jeszcze kiedyś będę miała okazję zobaczyć Bon Jovi na żywo, to na pewno z niej skorzystam. Chociażby dla samego WDOA. <3<3<3
Dalej mamy m. in. dynamiczne rokery i łzawe ballady, a dziesiątkę zamyka chyba najdłuższy utwór jaki popełnili.
I zgodzę się z Maciejem, że latach 80. i 90. było to gitarzenie na dobrym poziomie. Natomiast współczesna twórczość zespołu nie jest warta uwagi.
Także ten... jeśli ktoś nie zna za bardzo, a chce poznać zespół, to śmiało można sięgać po Slippery When Wet, New Jersey, Keep the Faith i These Days.

[mumin_king]

1. Wild in the Streets
2. Wanted Dead or Alive
3. You Give Love a Bad Name
4. Dry County
5. Bed of Roses
6. Bad Medicine
7. Livin' on a Prayer
8. I'll Be There for You
9. Runaway
10. Always

[mumin_king]

TOP10 BON JOVI

1. Wanted Dead Or Alive - 28
2. Dry County - 18
3. You Give Love a Bad Name - 16
4. Bed of Roses - 15
5. Bad Medicine - 14
6. Runaway - 10
- Wild in the Streets
8. These Days - 8
9. Always - 7
- My Gutar Lies Bleeding in My Arms - 7

11. Wild is the Wind - 6
12. Stick To Your Guns - 5
13. Blood on Blood - 4
- Livin' on a Prayer
- Social Disease
16. Diamond Ring - 3
- I'll Be There for You
18. Love for Sale - 2
19. Fear - 1

[mumin_king]

TOP10 ALICE COOPER

[shamar]

Zaś przegapiłem 2 listy a mógłbym...

[Mefju]

1. School's Out
2. Steven
3. The Halo Of Flies
4. Welcome To My Nightmare
5. No More Mr. Nice Guy

A resztę to musiałbym sobie niestety przypominać.

[Kriejtiw]

Frekwencja w ostatnich topach powala. Cóż, pomogę trochę, bo Coopera sporo słuchałem te kilka wieków temu. Zawsze uważałem, że jest bardzo podobny do Bowiego, ale bardziej innowacyjny. No i nie jest choć w połowie tak dobrym sprzedawcą, hehe. Szkoda, że jego najpopularniejszym albumem jest jednocześnie jeden z najgorszych w karierze... Zaszkodziło mu tu trochę, bo jest zapamiętany raczej jako idol gimbmetali, a nie jako eklektyczny artysta, który nawet wodewilem się parał.

1. Scarlet And Sheba
Chory kawałek, w który nawet głupio się wgłębiać, bo może zrobić się po prostu niezręcznie. Atmosfera nieco campowa, ale to jest właśnie wielką zaletą. No i te dwie wampirzyce, ta pasywna i ta aktywna... nieważne.

2. Prettiest Cop On The Block
Opowieść o policjancie, który ma problem z... no, nieposłusznymi więźniami. Mnie to śmieszy. Coopera może mniej, bo wtedy pewnie mało co pamięta z tamtych czasów. Może to i lepiej.

3. Pass The Gun Around
I znów Dada. Zakończenie szalonego i pesymistycznego albumu w zaiste wybuchowy sposób. Jedna z najlepszych solówek w jego karierze (wiadomo, nie jego) i przesłanie bardzo przygnębiające.

4. I Love The Dead
Mówiłem, że przy słuchaniu numeru jeden robi się niezręcznie? Tu mogę się powtórzyć. I tytuł Love it to Death nabiera tu nowego kontekstu.

5. Might As Well Be On Mars
To teraz skok w przyszłość. Dla tego numeru warto było zacisnąć zęby przy tej pudel-metalowej twórczości. Bardzo przestrzenna ballada, pełna szczerego smutku. Tu mu się udało.

6. Halo Of Flies
Gitary i niemal progres. Psychodelii na kopy.

7. Steven
Najlepiej się sprawdza, gdy jest poprzedzone Years Ago, a po nim następuje The Awakening. Cóż, taki myk chyba nie przejdzie, toteż daję samego Stevena, który jest taki creepy i spooky, że trudno już bardziej. A przecież jeszcze powróci...

8. Roses On White Lace
Alice, lecz się.

9. Blue Turk
To jest niemal jazz, wszechstronny był ten Republikanin, oj był. Czysty luz.

10. Generation Landslide
Lubię obie wersje, minimalnie trochę tę późniejszą, ale obie świetnie bujają.

I nie zmieścił się ten powrót Stevena. W sumie szkoda najbardziej rzeczy z pierwszej połowy lat osiemdziesiątych, ale już trudno. Fajny powrót do przeszłości.

[How_Can_I_Go_On]

1.Poison
2.Love's a Loaded Gun
3.It's Me
4.Bed of Nails
5.Billion Dollar Babies
6.Stolen Prayer
7.Sideshow
8.Trash
9.House of Fire
10.School's Out

[lookaug]

1. Poison - 10
-. Scarlet And Sheba - 10
3. Love's a Loaded Gun - 9
-. Prettiest Cop On The Block - 9
5. Halo of Flies - 8
-. It's Me - 8
-. Pass The Gun Around - 8
-. Steven - 8
9. Bed of Nails - 7
-. I Love The Dead - 7

11. Billion Dollar Babies - 6
--. Might As Well Be On Mars - 6
--. School's Out - 6
14. Stolen Prayer - 5
15. Sideshow - 4
16. Roses On White Lace - 3
--. Trash - 3
18. Blue Turk - 2
--. House of Fire - 2
--. Welcome To My Nightmare - 2
21. Generation Landslide - 1
--. No More Mr. Nice Guy - 1

[shamar]

Właśnie se przypomniałem, ze zapomniałem.

patrzę na listę... Kto tu głosował? GDzie multum świetnych numerów?