przez mumin_king » 5 wrz 2013, o 20:19
Rozkręcamy tą wixę.
Według mnie jeden z najbardziej przereklamowanych w dyskografii, kompletnie jadący na śmierci Freddiego. Oczywiście zaraz głosy, że jak, że co, że przecież to geniusz etc. Zaznaczam, że nie mam na myśli najsłabszy tylko przereklamowany. Niesamowicie nierówny, obok niesamowitych rzeczy (Innuendo, Don't try so hard, I'm going slighty mad, Ride the wild wind) są kompletne nieporozumienia, które przede wszystkim brzmią jakby niebyły dopracowane, co też można w jakiś sposób tłumaczyć. Jest parę takich co to już za dużo, takie SMGO i TATDOOL, szczególnie że te drugie to tak naprawdę średniak ze świetną solówką.
Dałem 4, to jest solidny album ale do genialnego mu daleko. Jak się słucha Deliaha czy Hitman ma się ochotę powiesić, jednak rekompensuje to choćby Bijou czy Ride a przecież jeszcze jest kilka dobrych momentów.
wg Matteya - bardzo sprytne ALTER EGO.
Zwycięzca Queenwizji - grudzień 2012