Ostatnio przeczytałam duuuużo książek (średnio 1 dziennie) gdyż nudzę się w pracy
Większość to taka literatura kobieca, nie warta większej uwagi, trochę fantastyki, jakaś książka Cobena mi wpadła w ręce, też bardzo średnia.
Jedyna, którą z czystym sercem polecam to ,,Dziewczyny z powstania". 11 historii kobiet uczestniczących w powstaniu warszawskim, zazwyczaj jako łączniczki, sanitariuszki.Historie wzruszające, przerażające. Nie wiem czy odkrywcze ale warte uwagi, chwili zastanowienia.
Jeśli ktoś interesuje się okresem II wojny światowej a przede wszystkim samego powstania to jest to pozycja obowiązkowa.
W tym momencie czytam ,, Co u pana słychać?" czyli reportaże o życiu powojennym zbrodniarzy hitlerowskich. Na razie przeczytałam 70 z 270 tron ale pozycja mocno przeciętna.
W planach mam ,,Lśnienie'' ( filmu nie widziałam), ,,Pan Lodowego Ogrodu" chce zacząć wreszcie i bardzo wysoko ocenioną przez czytelników w internecie ,, Złodziejkę Książek". A i jeszcze ,,Drogi Cichociemnych"
Jak przeczytam to coś napiszę może
"O miłości wiemy niewiele. Z miłością jest jak z gruszką. Gruszka jest słodka i ma kształt. Spróbujcie zdefiniować kształt gruszki."