Agnetha Fältskog i ABBA

[shamar]

Temat także o ABBIE.

Cóż może być najlepszym powodem do założenia tematu o Agnieszce? Jej słoneczny kolor włosów? Jej obcisłe wdzianka? A może to, że była częścią ABBY?
Wszystko po części ale głównym jest jej nowa płyta. Wydana po wielu latach od ostatniego krążka (z coverami) i jeszcze wielu więcej (?) od albumu z materiałem premierowym.

Nie będę strugał znawcy bo pojęcie o starszych płytach mam prawie zerowe. Rzucę, dla zasady, czymś takim:

The Last Time - bardzo fajny 80's
http://www.youtube.com/watch?v=nTzd2t4l-IM


Tak wyglądała ta pani kiedyś:



A tak wygląda dziś, na okładce swej nowej płyty "A":




Płyta jest dosyć... kobieca (głównie balladki). Dla faceta może być niestrawna i trzeba robić przerwy ale... można polubić. Bo to dobry materiał w dzisiejszym zalewie szajsu. I stanowi spory sentymentalny zastrzyk bo: znów można posłuchać tego kojącego głosiku a momentami ma się wrażenie, że słucha się nowej ABBY.

Wymienię:

I Was a Flower - najlepszy numer. Polecam jeszcze ciekawszą wersje z orkiestrą.
http://www.youtube.com/watch?v=55gj-ltX2zM

"The One Who Loves You Now" - cudny ABBowski klimacik.
http://www.youtube.com/watch?v=YmPNanrsVYo

"When You Really Loved Someone" - całkiem fajny singielek. Taka nieoczekiwana niespodzianka, po której zdajesz sobie sprawę, że czegoś, gdzieś brakowało w muzyce.
http://www.youtube.com/watch?v=w95WdpE6QAI

"Bubble" - dobra mroczniejsza balladka.
http://www.youtube.com/watch?v=W0LdSyL-mb8

"I Keep Them on the Floor Beside My Bed" - tym razem balladka jakby Lynn'owsko-Beatelsowska.
http://www.youtube.com/watch?v=qUNrf8LDdcI

"Dance Your Pain Away" - disco 70's jak w ryj dał. Odnotowuje bo to singiel. Nie mój klimat ale niezłe.
http://www.youtube.com/watch?v=JBboaz9Jgqo


Ponad połowa płyta dobra i bardzo dobra (przewijam 3,4 utwory z całości) czyli spory sukces. Do tego dochodzi sentyment więc daje 4+/6. Choć nie mam z czym jej porównywać nawet.

[zgredzik]

bardzo przypomina jedną z żon Ibisza, Annę bodajże
a samej Agnieszki (solo) nigdy nie słuchałem. ABBA to klasyka, uwielbiam te ich kolorowe stroje i równie kolorową muzykę
mój ulubiony numer to chyba "The Winner Takes It All"
warto pamiętać, że to Mamma Mia! zrzuciła z list przebojów Bohemian Rhapsody

[Dundersztyc19]

Jeśli chodzi o ABBĘ, to zespół jest traktowany jako wręcz bez skazy, bo widzę te komentarze o wspomnieniach i o cudownych piosenkach. A ja jestem bardziej krytycznie nastawiony. Średnio ich lubię, a "Waterloo" mnie drażni, ale chyba się starzeję, bo coraz bardziej ich lubię. Akurat miałem okazję słuchać albumu "Super Trouper" i uważam, że jest znakomity, świetne single i pozostałe utwory, do których przyczepić się nie mogłem. Nie do końca rozumiem stawianie akurat "The Winner Takes it All" na pierwszym miejscu, bo dla mnie "Lay All Your Love on Me" jest faworytem. Kapitalny utwór. A z pozostałych piosenek bardzo mi się podobają "Voulez-Vous" i "Thank You For the Music". A ostatnio odkryłem utwór "One of Us". Kolejna bardzo urocza i wzruszająca piosenka. Wcześniej ją znałem, ale dopiero ostatnio do mnie dotarło, że się tak nazywa.

[zgredzik]

[Dundersztyc19]

[zgredzik]

no to mowa, bez porównania jest oryginał z tym "hitowym coverem" ale najważniejsze, że ludzie sobie o ABBIE przypomnieli wtedy.

[lookaug]

Według lasta to był najczęściej słuchany przeze mnie zespół w 2014 roku, także aż zaszczycę temat postem. W ogóle nie mam pojęcia, czemu wyszczególnioną postacią w nazwie topicu jest jedna z pań, skoro oczywistym jest, że cały sukces kryje się w bezbłędnym songwritingu panów Benny'ego i Bjorna. W kategorii pisania zapamiętywalnych melodii absolutni mistrzowie. Tutaj warto zauważyć, że pomimo funkcjonowania w ogólniej świadomości jako zespół "greatesthitsowy", długogrające płyty kwartetu stoją na naprawdę wysokim poziomie. Oczywiście nadal są to zbiory piosenek, a nie jakieś konceptualne wymysły, ale poza popularnymi przebojami jest tu również sporo mniej znanych perełek. Że nie wspomnę o tym, że w ich przypadku nawet B-side'y rządzą.

Gdybym miał na siłę szukać wad byłoby to sprowokowanie zalewu strasznych coverów z projektami-potworkami typu A-Teens na czele. Plus film "Mamma Mia" jako żywy przykład, że wspaniałości (ABBA, Meryl Streep) nie zawsze dobrze reagują po połączeniu.

No i wypadałoby zakończyć top tenem.

1. Dancing Queen
2. Does Your Mother Know
3. S.O.S.
4. Knowing Me, Knowing You
5. Voulez-Vous
6. Gimme! Gimme! Gimme! (A Man After Midnight)
7. Waterloo
8. Mamma Mia
9. When I Kissed the Teacher
10. Hey, Hey Helen

[NAR]

a zacny zespół, prawda. Znam tylko trzy płyty, ale planuję poznać w miarę wszystko.

1 The Day Before You Came (wersja Wilsona też ładna, ale nie może się równać z oryginałem)
2 Money, Money, Money
3 Voulez-Vous
4 Gimme, Gimme, Gimme
5 Lay All Your Love On Me
6 Thank You for the Music
7 My Mama Said
8 Waterloo
9 The Winner Takes It All
10 What About Livingstone

ale mógłbym równie dobrze ułożyć i top 20 złożony z samych piękności. Lookaug ma rację, tych dwóch dziadów o wyglądzie pedofilów, to byli geniusze w swojej lidze.

[Kriejtiw]

[zgredzik]

[shamar]

No jakoś o to chodziło