I jak tam wrażenia panowie po odsłuchu?
Ja jestem jednak lekko niedzielnym fanem, ale wszystkie płyty znam i przesłuchałem je minimum 1 raz. W każdym razie do rzeczy. Jak na razie przesłuchałem The Book Of Souls 3 razy. Za pierwszym razem uznałem, że znów to samo i tu za długo, tam za dużo powtórzeń itd. Jednak kilka fragmentów kazało mi wrócić do albumu i nie żałuję. Po 3 odsłuchach nowy album jest wg mnie najlepszym od czasów Brave New World. Dobra, czasem są dłużyzny, ale płyta wciąga. Szczególnie 1 cd. If Eternity Should Fail ze standardowym początkiem na uśpienie słuchacza potem naprawdę świetnie jedzie, Speed Of Sound weszło mi masakrycznie w głowę i dziś jadąc rowerem 30 km cały czas nuciłem sobie refren, The Great Unknown ma genialne riff, a reszta utworów z 1szego cd również trzyma poziom i takie The Red and The Black o dziwo mnie nie nuży
. CD 2 zaczyna się jednak ciut słabiej i chętnie bym wywalił Death and Glory. Shadows Of The Valley zaczyna się prawie jak autoplagiat z Wasted Years
, później 3 stracone minuty, ale końcówka jest bardzo na plus. Tears Of a Clown i The man Of Sorrow są naprawdę interesujące i ja to kupuję. Nie ukrywam, że najbardziej bałem się Empire Of The Clouds, bo trwa 18 min, a przecież Ironi nigdy tak długich rzeczy nie nagrywali, a tu panowie mnie naprawdę zaskoczyli. Piękny utwór, wpadający w ucho początek, później kapitalny riff, trochę gorzej robi się w okresie 7:30-10:30, ale potem jest znów pięknie i od 16:50 do końca piękna klamra. Ja to kupuję. Zaznaczam, że żaden ze mnie die hard fan Ironów, ba uwielbiam tylko 1 ich płytę, a więc Somewhere In Time, ale The Book Of Souls po kilku odsłuchach naprawdę do mnie trafiło. Brawo dla starszych panów i na bank pojawię się na ich koncercie w PL w 2016, a to niemal pewnik, że takowy się odbędzie.